Procent wieprza w wieprzu – gdy daleko spada jabłko od jabłoni

Czy zastanawiałeś się co kryje się pod nazwą “indyk”? Albo “kurczak”? To częste składniki karm, ale mają niewiele wspólnego ze znanymi z naszych stołów kotletami, gulaszem, udkami czy skrzydełkami. W rzeczywistości są to wszystkie produkty uboczne powstałe przy produkcji mięsa dla ludzi, po jego oddzieleniu.

Takie nazewnictwo dokładnie precyzują przepisy obowiązujące w Polsce. Po szczegóły i źródła odsyłamy na sam koniec tego artykułu. W skrócie, mogą być to całe tusze (bez mięsa przeznaczonego dla ludzi) lub ich części nieprzeznaczone do spożycia przez ludzi (zdatne i bezpieczne, ale niejadalne, np. wymiona), całe zwierzęta, pióra, rogi, głowy, szczecina, krew, gryzonie, pisklęta, zwierzęta wodne, ale także karma dla zwierząt i ludzkie produkty spożywcze wycofane z obrotu ze względu na np. wady produkcji czy błędy na etykiecie.

Wszystkie te produkty nie mogą stwarzać zagrożenia dla zdrowia zwierząt. Jednym słowem, może tu nie być ani skrawka mięsa (w znaczeniu mięśni szkieletowych). Niestety odżywczość takiej karmy będzie pozostawiać wiele do życzenia.

Wyjątki

Ale są wyjątki, które dopuszczają użycie jeszcze gorszego materiału kategorii 2, czyli nieprzeznaczonych do spożycia przez zwierzęta i nie stanowiących zagrożenia dla zdrowia, w przypadku: psów z uznanej hodowli (niestety nie wiemy jakie hodowle są te “uznane” i przez kogo), lub sfory psów gończych; psów i kotów w schroniskach dla zwierząt. Są to na przykład produkty pochodzenia zwierzęcego zawierające leki i antybiotyki w ilości wykraczającej poza dopuszczalne normy, padłe chore zwierzęta, ścieki zawierające produkty pochodzenia zwierzęcego, treści pokarmowe, importowane karmy spoza UE niespełniające wymogów.

Światełko w tunelu

Są takie sytuacje, gdy spod nazwy “indyk” nieśmiało wygląda udko z indyka. FEDIAF zaleca, aby w sytuacji, gdy w nazwie produktu (lub na etykiecie, w formie tekstowej lub graficznej) jest podkreślone, że karma zawiera ileś tam procent indyka, zawartość mięsa z mięśni lub organów wewnętrznych (np. wątroba, serca) była nie mniejsza niż 15%. Na przykład karma zawierająca 14% kurczaka (“bogata w kurczaka”) powinna mieć 15% mięsa i/lub organów (tak, wśród tych 14% czyli 2.1%), a reszta to… jak wyżej.

Jednak patrząc na badania naukowe, odżywczość karmy z materiałem kategorii 3 nie musi być taka zła, jeśli użyto lepszych składników, jak całe tusze. W końcu dzikie psy i koty również zjadają wnętrzności i obgryzają kości, aż im się uszy trzęsą. Ale musisz być świadomy, że równie dobrze mogą być to same pióra i rogi, chociaż trudno by było z nich utworzyć karmę spełniającą minimalne zalecenia (nie kategoryczne wymogi) stawiane przez FEDIAF. Tutaj musimy ufać producentom, co nie jest takie łatwe, gdy wiele wiarygodnych badań laboratoryjnych rzeczywistego składu karm nie napawają optymizmem, wykazując, że duży odsetek karm nie zawiera ani grama deklarowanych w liście składników, a często różne inne, nieistniejące na liście.

Jagnię – cina

Kolejnym problemem w nazewnictwie tego typu składników (określenie gatunku) jest błędne tłumaczenie na język polski takich składników jak jagnięcina, wieprzowina, które u nas oznaczają mięso. W składzie oryginalnym w języku producenta te składniki często są zapisane jako lamb, pork, co oznacza tyle co jagnię, prosię, a nie mięso jagnięce (lamb meat), ani mięso wieprzowe (porcine). Dlatego zwracamy na to uwagę pisząc nasze recenzje.

Skąd tyle tych ubocznych?

Przemysł spożywczy (produkcja mięsa) generuje ogromne ilości odpadów, których ludzie nie jedzą. Żeby nie marnować ukrytych w nich energii i składników odżywczych, czyli utylizować w spalarniach, producenci chętnie sprzedają je do fabryk wytwarzających pasze dla zwierząt (nie tylko domowych). Wyobraźmy sobie co by było, gdyby każdy właściciel psa karmił go mięsem z najwyższej półki. Ogromnie wzrosłoby zapotrzebowanie na mięso, generując przy tym tyle samo więcej odpadów, ale również wzrosłaby o tyle samo ilość energii i wody potrzebnej do wyprodukowania tego mięsa (wyhodowania zwierząt). A do tego doszedłby jeszcze tyle samo większy ślad węglowy pozostawiony w środowisku. Ma to niebagatelne znaczenie w dobie globalnego ocieplenia i wzrastającej suszy. Już nie wspominając o tym, jak bardzo wzrosła by cena kilograma mięsa, gdyby te wszystkie produkty uboczne utylizować.

A może mój pupilek zostanie vege-psem?

Aktualne trendy wśród właścicieli czworonogów, aby karmić je produktami z wysoką zawartością mięsa, będą prowadzić do wzrostu hodowli zwierząt i powstających produktów ubocznych i problemów z tym związanych. Równocześnie coraz więcej osób przechodzi na dietę wegetariańską, mając na uwadze dobro zwierząt i naszego środowiska, a to pociąga za sobą wzrost rynku karm wegetariańskich.

Pies w procesie udomowienia nabył większe możliwości trawienia węglowodanów niż jego przodek wilk, co oznacza, że teoretycznie mógłby przeżyć jedząc same rośliny. Jednak do tej pory zostało przeprowadzonych zbyt mało badań określających jak taka dieta wpłynie na zdrowie psa w dłuższym okresie czasu i czy będzie porównywalna lub nawet lepsza jeśli dobrze ułożona, niż dieta z produktów ubocznych.

Tutaj do dylematów, czy karmić swojego futrzaka najwyższej jakości mięsem, czy jednak pozostać przy tych wcale-nie-takich-złych odpadach z ubojni, dołącza dylemat, czy mamy prawo skazywać psy na dietę roślinną niezgodą z ich naturą?

Pora na źródła

Zacznijmy od Przewodnika oznakowania karm wydanego przez FEDIAF, w którym czytamy, że określenie gatunku jest równoznaczne z określeniem “produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego”. Przytoczmy więc definicję z Rozporządzenia nr 68/2013 z dnia 16 stycznia 2013 r.:

Całe stałocieplne zwierzęta lądowe lub ich części, świeże, mrożone, gotowane, poddane obróbce kwasem lub suszone

A które to części można wykorzystać w produkcji karmy? Odpowiedź znajdziemy w rozporządzeniu nr 1069/2009 z dnia 21 października 2009 r. gdzie czytamy:

Podmioty mogą wprowadzać do obrotu karmę dla zwierząt domowych, pod warunkiem że:

a) produkty te pochodzą:

(i) z materiału kategorii 3 innego niż materiał, o którym mowa w art. 10 lit. n), o) i p);

(ii) w przypadku importowanej karmy dla zwierząt domowych lub karmy dla zwierząt domowych wyprodukowanej z materiałów pochodzących z przywozu, z materiału kategorii 1, o którym mowa w art. 8 lit. c), na warunkach określonych zgodnie z art. 40 ust. 1 lit. a); lub

(iii) w przypadku surowej karmy dla zwierząt domowych, z materiału, o którym mowa w art. 10 lit. a) oraz lit. b) ppkt (i) i (ii);

Żeby mieć pełny obraz, przytoczmy definicję materiału kategorii 3 (poza wykluczonymi lit. n, o i p):

Materiał kategorii 3 obejmuje następujące produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego:

a)tusze i części tusz zwierząt poddanych ubojowi lub, w przypadku zwierząt łownych, całe zabite zwierzęta lub ich części, które nadają się do spożycia przez ludzi zgodnie z przepisami wspólnotowymi, lecz nie są przeznaczone do spożycia przez ludzi z powodów handlowych;

b)tusze i następujące części pochodzące albo ze zwierząt, które zostały poddane ubojowi w rzeźni i zostały uznane za nadające się do uboju w celu spożycia przez ludzi w następstwie kontroli przedubojowej, albo całe zwierzęta i ich następujące części pochodzące ze zwierząt łownych zabitych z przeznaczeniem do spożycia przez ludzi zgodnie z przepisami wspólnotowymi:

(i)tusze lub całe zwierzęta i ich części odrzucone jako nienadające się do spożycia przez ludzi zgodnie z przepisami wspólnotowymi, lecz które nie wykazują żadnych objawów choroby przenoszonej na ludzi lub zwierzęta;

(ii)głowy drobiowe;

(iii)skóry i skórki, łącznie ze skrawkami i obrzynkami, rogi i stopy, łącznie z paliczkami oraz kośćmi nadgarstka i śródręcza, kośćmi stopy i śródstopia:

—zwierząt innych niż przeżuwacze, wymagających badań na TSE, oraz

—przeżuwaczy, u których badania przeprowadzone zgodnie z art. 6 ust. 1 rozporządzenia (WE) nr 999/2001 wykazały wynik negatywny;

(iv)szczecina świńska;

(v)pióra;

c)produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego z drobiu i zajęczaków poddanych ubojowi w gospodarstwie, zgodnie z art. 1 ust. 3 lit. d) rozporządzenia (WE) nr 853/2004, które nie wykazywały żadnych objawów choroby przenoszonej na ludzi lub zwierzęta;

d)krew zwierząt, które nie wykazały jakichkolwiek objawów choroby przenoszonej przez krew na ludzi lub zwierzęta, uzyskaną z następujących zwierząt, które zostały poddane ubojowi w rzeźni, po uznaniu ich za nadające się do uboju z przeznaczeniem do spożycia przez ludzi w następstwie kontroli przedubojowej zgodnie z przepisami wspólnotowymi:

(i)zwierząt innych niż przeżuwacze, wymagających badań na TSE; oraz

(ii)przeżuwaczy, u których badania przeprowadzone zgodnie z art. 6 ust. 1 rozporządzenia (WE) nr 999/2001 wykazały wynik negatywny;

e)produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego powstałe podczas wytwarzania produktów przeznaczonych do spożycia przez ludzi, w tym odtłuszczone kości, skwarki i osad z centryfug lub separatorów otrzymany w procesie przetwarzania mleka;

f)produkty pochodzenia zwierzęcego lub środki spożywcze zawierające produkty pochodzenia zwierzęcego, które już nie nadają się do spożycia przez ludzi z powodów handlowych lub w wyniku problemów powstałych podczas produkcji lub wad w pakowaniu lub innych wad, które nie stanowią żadnego zagrożenia dla zdrowia ludzi i zwierząt;

g)karma dla zwierząt domowych lub materiały paszowe zawierające produkty pochodzenia zwierzęcego lub produkty pochodne, które nie nadają się już do skarmiania z powodów handlowych lub w wyniku problemów powstałych podczas produkcji lub wad w pakowaniu lub innych wad, które nie stanowią żadnego zagrożenia dla zdrowia ludzi i zwierząt;

h)krew, łożysko, wełna, pióra, włosy, rogi, ścinki z kopyt i surowe mleko pochodzące od żywych zwierząt, które nie wykazywały żadnych oznak choroby przenoszonej przez ten produkt na ludzi lub zwierzęta;

i)zwierzęta wodne i części takich zwierząt, z wyjątkiem ssaków morskich, które nie wykazywały żadnych oznak choroby przenoszonej na ludzi lub zwierzęta;

j)produkty uboczne ze zwierząt wodnych pochodzące z przedsiębiorstw lub zakładów wytwarzających produkty przeznaczone do spożycia przez ludzi;

k)następujący materiał pochodzący ze zwierząt, które nie wykazywały żadnych objawów choroby przenoszonej przez ten materiał na ludzi lub zwierzęta:

(i)muszle i skorupy skorupiaków i małż z tkanką miękką lub mięsem;

(ii)materiały pochodzące ze zwierząt lądowych:

—produkty uboczne z wylęgarni,

—jaja,

—jajeczne produkty uboczne, w tym ze skorupy jaj;

(iii)jednodniowe pisklęta zabite w celach handlowych;

l)bezkręgowce wodne i lądowe, inne niż gatunki chorobotwórcze dla ludzi lub zwierząt;

m)zwierzęta należące do rzędów Rodentia i Lagomorpha i ich części, z wyjątkiem materiału kategorii 1, o którym mowa w art. 8 lit. a) ppkt (iii), (iv) i (v) i kategorii 2, o którym mowa w art. 9 lit. a)–g);

Jeśli dotarłeś do tego miejsca, szczerze podziwiamy 🙂